MARIONETKI


Marionetki, marionetki, kukły, lalki  z porcelany,
sterowane niewidzialnie, wiodą życie niebanalne,
wciąż szepczące- ironiczne maskarady
i pragniemy ich wyrzucić - nadaremnie,
bo kto chwycił i rozbujał się dość mocno,
już nie zdążysz tego złapać,choćby nie wiem jaki zapał,
marionetka szczerzy zęby trzyma mocno.
Gorzka wielkość i wytrwałość drzemie w kukle,
mózgi małe za to nosy ma wypukłe,
burzą świata ład bez przerwy i przyczyny,
wiercą dziurę do wpadania manekiny.
Marionetki, marionetki, kukły lalki z porcelany
przesiąknięte  biurokracją, źle pojętą demokracją,
ciągłe spory  i amory , pęd mamony.
Coś  się jednak może zacząć, potem skończyć,
na ostatnim stopniu stromych schodów,
pękną sznurki no i hukiem ,  pospadają wielkim łukiem,
bez trzymania kukła nie da sobie rady.
Marionetki, marionetki, kukły lalki z porcelany,
ktoś się śmieje, ktoś zapłakał  ktoś inny dał drapaka
i ucieka z tego cyrku, gdzie?- do ludzi.