12,05.2019


WIOSNA!

Jeszcze  wiatr wieje z północy,
i nos zmarznięty czasami,
ale już dumnie koczy,
ubrana  w  zielony aksamit.
Założy kwiecistą sukienkę,
garść bratków rzuci na pole
zawilcom, co kwitną tak pięknie,
zaśpiewa skowronek nieborak.
Na gniazdach zasiądą bociany
strudzone po lotach dalekich,
te ptaki przez nas kochane,
wracają  zawsze pod strzechy.
Gdzieś suną tumany żurawi,
ich krzyki tną przestrzeń perliście,
tam białe rozcielił dywany
i w pas nam się kłania przebiśnieg.
Ech wiosna, ech wiosna! - zawołam
zielenią się lasy i miedze,
dziś bazi narwałam naręcze
a słońce witało mnie piegiem.
Przekopię kawałek ogródka,
zasieję pachnącą maciejkę,
a potem rozsadzę stokrotki,
by było ich więcej i więcej.
Tulipan nieśmiało wychyla
swój kielich w pąk jeszcze zebrany,
za chwilę wystrzeli jak tęcza,
zachwyci nas swymi barwami.
Zatrzymam się chwilę, pomarzę,
nad nurtem rzeki spienionej,
a wiosna mnie chwyci za ręce,
konwalii usłyszę gdzieś  dzwonek.
I zawsze ją  będę podziwiać,
tą panią  co pachnie najczyściej,
bo wiosna to radość to miłość,
co  tańczy w sukience prześlicznej.
,