SIEDEM  KROPEK

Gdy latem, kiedy w trawie gra,
muzyka taka gdzieś na łące,
poszedłeś tam w ten złoty łan
policzyć kropki na biedronce.

Gdzie trawy źdźbło  leciutko drży,
a po nim cicho chociaż biegiem,
idzie biedronka cała w słonku
a na niej kropek  czarnych siedem.

Bluzka czerwona w w czarne plamki,
to strój galowy dla biedronki,
w kropki nie paski upstrzona cała,
to różni ją od wrednej stonki

Mała biedronko leć do nieba;
tak mama  ciągle powiadała
i ja powtarzam tamte słowa,
biedronka słucha , i poleciała.

I choć motylem pięknym nie jest,
to może spełni w locie życzenia,
przyniesie chleba i da co trzeba,
i złe na dobre ,też pozamienia.


CH A R C E



Spadła z nieba mała gwiazdka
w ciemną i bezchmurną noc,
w trawie skryta, bo ukradła
dla księżyca blasku moc.

Rogal pobladł i zasmucił,
potem go ogarnął gniew,
obrażony się napuszył,
gwiazdka błyszczy, a on nie.

Przyjaciółka gwiazdki chmurka,
targa księżyc za pstry nos
a iskierka blaskiem mruga,
taki to jej gwiezdny los.

I tak  razem dokazują,
tańczą, aż muzyka gra,
na błękicie nocnym nieba
rozświetlają cały świat.