ZAPROSZENIE


Kiedy przyjedziesz w mazurskie strony,
to poznasz ich urody cud,
szumiące lasy, bezkres pól zielonych,
lazury jezior i złoty miód.

Zobaczysz żagle i łodzie zwinne,
jak panny młode tańczą z falami,
potem zakochasz się w szumie , w dali,
w błękicie nieba ponad polami.

Pokochasz nimfy, co  w mgły sukience
płynąć, śpiewaniem wabią i kuszą,
potem łabędziem białym omamią
i będą pląsać nad trzciny duszą.

Kormoran czarny wskaże ci drogę
i zaprowadzi aż pod swój dom,
gdzie szare olchy i nagie brzozy,
smętnie zawodzą patrząc na toń.

Rozbijesz namiot i przy ognisku,
dodawać będziesz szczęśliwe dni,
popatrzysz w niebo takie gwiaździste
jakby z ogniska wybuchły skry.

I spać nie pójdziesz w tę cudną noc,
tylko zapatrzysz się gdzieś w dal,
zobaczysz przestrzeń, jeziora wodę
i białe grzywy srebrzystych fal.

O świcie słońce obudzi cię blaskiem,
zobaczysz jego wschodu cud,
a stary rybak nie da ci zasnąć ,
płynąc,  wiosłami uderzy  w nurt.

Potem pozdrowi ciebie z daleka,
zarzuci sieci, zapali fajkę,
czasem podpłynie i siwą dłonią,
uściśnie rękę, opowie bajkę.

Starą legendę  o wodnych nimfach,
o polnych duszkach i świteziankach,
o wielkich rybach i białych mewach,
diable  rokicie, co w iwie siedział.

Nagle odpłynie swą  starą łodzią,
jak znikający punkcik w oddali,
tylko plusk wioseł echem poleci,
po lśniącej wodzie, po białej fali.

Kiedy przyjedziesz tu, na  Mazury,
to poznasz magię tych stron, tych dni,
na pewno  wrócisz tu  jeszcze kiedyś,
bo już nie będziesz mógł bez nich  żyć.

PAMIĘĆ

Życie zaklęte w pamięci diament,
stron tak dalekich, dymem zasnutych,
w jaśminach białych, w gniazdach bocianich,
w słowach  dźwięczących na starą nutę.

W tej ziemi czarnej ,co perłą lśni
w wodzie z potoku obmywam oczy ,
po twarzy sine spływają łzy,
szarym strumieniem, gorzkim jak popiół.

I  pali nas wciąż ta tęsknota
w modlitwy słowach zaklęcia znane,
sercem pamięci  otwieram wrota,
odwracam głowę i widzę  - diament.