NIE KŁAM


Nie oszukuj
kiedy to robisz
nerwowo dotykasz swoich kłamst
nie muszę wróżyć z kart
wszystko widzę
w twojej twarzy



JAK PTAK


Czuję że rozpadam się
na tysiąc kawałków
jak rozsypane paciorki różańca
nigdy  nie zebrane do końca
gdzieś   zbaczam w połowie drogi
zawracam błądzę
jestem  jak ptak
ze złamanym skrzydłem

AUDIENCJA

Nie zdradzę
o czym rozmawiałam
dziś z Bogiem
za wysoko
za daleko
za cicho
za.....



ONA

Ukryła swój wstyd
za firanką
odgrodziła  się od świata
zamkniętymi drzwiami
czasem lekko uchylona ciekawość
zdradza istnienie
opuchniętej twarzy