DIAMENTOWA
Zaglądnął dzisiaj w moje okno,
trochę nieśmiało- jak by z ukrycia,
zaświecił złotem, srebrem się zaśmiał ,
na włosach moich tańczył marzyciel.
Zamrugał chwilę zalotnik zwinny,
całował gwiazdy, płynął po chmurach,
taki odległy, taki wyniosły,
kap, kap - kapało srebro sznurem,
I nie pozwolił nocy spać,
bo zabrał czerń do swej pustelni,
okrągły diament rozlewał blask,
mój brat i magik - księżyc w pełni.
SZCZĘŚCIE
Zwykły dzień - szaro jeszcze,
za oknami płacz deszczu,
kromki chleba i serce i szklanki,
a na stole na rogu,
coś przyśniło się Bogu ,
stoi dzbanek bielutkiej śmietanki.
Pająk siedzi na ścianie
i niech on tam zostanie,
on ma swoje a my nasze miejsce.
Nie ma krzyku - jest cisza,
wzrok i myśl w niej ukryte.
Z tego właśnie zrodziło się szczęście.